cytaty Steffena Möllera

 


 

(...) gdy Niemcy dowiedzieli się, że jakiś ich rodak występuje tutaj w serialu, mocno się dziwili, że w Polsce w ogóle są seriale! Najwyraźniej myśleli, że w telewizji są wiadomości – od 8.00 do 8.15–po czym na ekranie widać biały śnieg... Kiedyś krążyły też dowcipy o reklamie w biurze podróży: „Przyjedź do Polski, twój samochód już tam na ciebie czeka!”. I, niestety, taki obraz Polski w Niemczech przeważa. Po prostu wielka ignorancja. Chociaż ja, przed wyjazdem, raczej nie miałem uprzedzeń. Pewnie dlatego, że wcześniej, we Włoszech, spotkałem na campingu koło Florencji grupę studentów historii sztuki z Krakowa. I zobaczyłem, że Polacy mogą mówić po angielsku – o wiele lepiej, niż ja – a dziewczyny mają piękniejsze od Włoszek! Poza tym ja bardzo lubię kraje, które są mało znane. Tam ciągle jeszcze kryje się jakaś tajemnica.

Źródło: Steffen Möller – M jak Möller

 

Jestem tu już 10 lat i ani jednego dnia nie tęskniłem za Niemcami. Kiedy byłem we Włoszech już po dwóch tygodniach miałem dosyć. W Polsce takiego załamania nigdy nie miałem – dzięki ludziom, dzięki mentalności polskiej. W cudowny sposób łączycie zachodni racjonalizm i rosyjską serdeczność. Podoba mi się w Polsce grzeczność, poczucie humoru, serdeczność, ale i dystans – Polak jest zdystansowany. Ludzie tu są autentyczni, nie udają. Ten autentyzm też ulega modzie, na przykład panuje tu moda na narzekaniu – kto nie narzeka jest sztuczny, ale ja to lubię, przyzwyczaiłem się. To idealny kraj dla mnie.

Źródło: Polski jak łacina – opowiada Steffen Möller

 

(...) po tym, jak nauczyłem się polskiego uważam, że żaden język na świecie nie będzie już mi stawiał większego oporu! Mam po tym doświadczeniu taką wiarę w swoje siły, że nie bałbym się zabrać nawet do nauki chińskiego!

Źródło: Steffen Möller – M jak Möller

 

W Polsce intrygują mnie dwie rzeczy: mentalność Polaków i polski język.

Źródło: Steffen Möller